Krótka internetowa znajomość 40-latka z osobą podającą się za amerykańską żołnierkę zakończyła się utratą 15 tysięcy złotych. Kobieta miała wysłać mu na przechowanie paczkę pełną dolarów. Aby przesyłka dotarła należało opłacić cło, co pokrzywdzony uczynił. Gdy okazało się, że konieczna jest kolejna wpłata, mężczyzna zorientował się, że został oszukany.

W miniony weekend 40-letni mieszkaniec powiatu chełmskiego powiadomił policjantów o oszustwie. Jak relacjonował, w pierwszej połowie listopada przez internetowy komunikator nawiązała z nim kontakt osoba podająca się za amerykańską żołnierkę na misji w Syrii. Z kilkudniowej korespondencji wynikało, że mężczyzna jest dla niej osobą godną zaufania. Postanowiła wysłać mu w paczce na przechowanie półtora miliona dolarów. Obawiała się, że na miejscu mogłaby je utracić.

Mężczyzna oczekując na przesyłkę otrzymał informację, że do jej dostarczenia konieczna jest opłata celna w wysokości 15 tysięcy złotych. Gdy wpłacił na wskazane konto żądaną kwotę, otrzymał kolejną wiadomość o dopłacie, tym razem 28 tysięcy złotych. Wtedy zorientował się, że może to być oszustwo.

Okoliczności tej sprawy są wyjaśniane. Apelujemy o zachowanie zdrowego rozsądku i ostrożności podczas zawierania internetowych znajomości. Metoda na żołnierza czy lekarza przebywającego na misji jest bardzo popularna wśród oszustów. Takie osoby zdobywają zaufanie wykorzystując do tego celu ludzkie emocje i uczucia. Korespondencja może trwać nawet kilkanaście tygodni. W pewnym momencie pod różnym pretekstem nakłaniają do przekazania pieniędzy. W takich sytuacjach nie działajmy pochopnie. Zweryfikujmy, czy przekazywane nam informacje są prawdziwe.

komisarz Ewa Czyż